Lidzia przeszukuje książkę z wierszami J. Tuwima: "Mamo, nie mogę znaleźć tego Grzesia przez wiesia!!"
***
Lidzia całe po południe opiekowała się i tresowała swojego "pieska", którym był czerwony balon na sznurku. Pieskowi bardzo dobrze szła tresura.
ja: "Gdzie kupiłaś tak mądrego pieska?"
Lidzia: "W sklepie pieskowym na Alleglo."
4 lutego 2013
Robimy sobie tosty na kolację. Wyjmuję grzanki z tostera.
ja: "Ale fajna złota grzanka."
Lidzia: "Moja jest złociejsza."
***
Dzisiejszy portret naszej rodzinki wykonany przez Lidzię wannowymi kredkami :)
2 lutego 2013
Robimy z Lidzią popołudniową gimnastykę. Ćwiczenie: klaszczemy pod ugiętymi kolanami. Na to Lidzia: "W rymie, mamo, w rymie. Raz i dwa i trzy."
Siedzimy przy budowaniu z Lego. Maciek pociąga co chwilkę nosem i za nic nie chce go wysmarkać. "Delikatnie" zirytowana mówię: "Nie chce mi się siedzieć obok kogoś, kto robi takie smarki." Na to Maciek najspokojniej w świecie: "Chyba wsmarki, bo ja ten katar wsmarkuję."
1 lutego 2013
Lidzia szykuje mi niespodziankę: "Mamo, nie patrz i nie słysz!"