20 marca 2014

Lidzia: "Mamo, zrobisz kompot, taki jak w przedszkolu?"
ja: "A z czego pijecie w przedszkolu?"
Lidzia: "Z kubków."

No cóż, chciałam zapytać o owoce...:)

14 marca 2014

Maciek przy okazji modlitwy wieczornej za mającego się urodzić kuzyna: "Jak się Tomcio urodzi, to będzie miał zersze urodziny, a na drugi rok dopiero pierwsze."

12 marca 2014

Maciek po przyjściu ze szkoły: "Jutro na religii mamy iść koło kościoła i będziemy robić znaki krzyżowe. To znaczy będzie droga krzyżowa."
Nie ma to jak komunikacyjne skojarzenia.

11 marca 2014

Lidzia: "Jak Maciek miał zapalenie płuc, to miał ogień w płucach?"

7 marca 2014

Przypominamy Maćkowi, że jutro jest sobota i może wreszcie pospać dłużej, bo nie trzeba wstawać do szkoły. Na to on przygnębionym tonem: "Ale ja zawsze nie mogę długo spać w weekend. Jak chodzę do szkoły, to mam dużo długich snów, a jak mam wolne, to mam tylko jeden krótki."
Maciek i Lidzia skaczą po materacu wyciągniętym z łóżka.
ja: "Mam tylko nadzieję, że się wam nic nie stanie."
Maciek: "Masz dobrą nadzieję, bo nic nam się nie stanie."

***

Środa Popielcowa wieczór. Po wieczornej modlitwie z dziećmi, Mąż opowiada mi, że papież Franciszek w czasie środowej audiencji zadał pytanie: czy wasze dzieci umieją znak krzyża?
Po 15 minutach, prawie zasypiająca Lidzia, przemyślawszy sprawę, pyta z łóżka: "to Tatuś widział się dziś z Franciszkiem?"