29 września 2010

Mamy "zwierzęta domowe" jak je określił Maciu. Lidzia określiła je jako "patysiaty" i "bobale". Czyli mieszkają u nas patyczaki. Maciek w czasie spaceru jednego z nich po swojej ręce stwierdził: "Ten może zostać moim przyjacielem."


Maciu: "Lidziaki i Maciaki zjadły mamusi wszystkie czekoladki i nic dla niej nie zostało."

***

Leje, zimno i szaro. Może jeszcze będzie kolorowo, żeby wybrać się na spacer poszurać nogami po suchych liściach...




12 września 2010

Stopień wyższy przysłówka "szeroko" wg Maćka: "szerszej".

***

Maciu ma etap na skracanie słów. Dziś zarządził: "Lidzia idzie 'baw' , a ja 'ogląd' ." I każdy rozszedł się w swoim kierunku - zabawki i bajka w tv.



6 września 2010

- co to jest majonez?
Maciu: "to takie coś, jak nie ma kecupu."

***

Maciu bawi się autami i klockami w naprawianie samochodu. Stuka dość głośno. Ja proszę, żeby był ciszej, bo obudzi śpiącą Lidzię.
Maciu: "Ale ja musę zdązyć na cas."

***

Sto lat dla wujka Michała!!





3 września 2010

Ciocia Basia w Paryżu.
Pytam Maćka: "co tam jest w Paryżu?"
M: "...?"
ja: "Wieża..."
Lidzia: "Babia!!"

Tak to jest po wakacjach na Orawie - wszystkie góry i wysokości to teraz dla Lidzi "Babia" :)