A nasza ostatnia przygoda to "ziemniak seldusko", który szczęśliwie jest od wczoraj w naszych brzuchach - ale zjawisko i przeżycie było, jak go znaleźliśmy wśród innych ziemniaczanych kolegów.
20 lutego 2010
Maciu (niestety:) odkrył nowy smak: "Mamo, daj mi tu na miseczkę te gipsy!"
A na zdjęciu Maciek w drodze na Podhale - "słonecko świeci mi w ocka!"
18 lutego 2010
W śniegowych górach. Jest super. Maciu do Lidzi zapraszając, żeby siadła z nim na sankach: "Lidziu, siadaj zezamną!" I wszystko jasne, kto ma jakie miejsce :)
13 lutego 2010
Lidzia klepnęła Maćka klockiem. Na to Brat: "Lidzia chce, żeby byłem uderzony!"
***
Poranne rozmowy rodzeństwa w piżamach jeszcze. Maciek: "Lidziu, mas jakiś ploblem? Mas jakiś oglomny ploblem?"
9 lutego 2010
Maciu idzie po drodze zbudowanej z piankowych literek: "Będziemy tak iść, aż dotrzamy na statek. Ja już dotrzałem na statek i odpływam."
7 lutego 2010
Maciu: "Ta rzeczka tak płynęła tędy, przepłynęła koło stołu i zapłynęła tam."