11 stycznia 2011

Lidzia zaczyna wyrażać się w sposób coraz bardziej złożony: "Nie umiałam kjęcić bącka i... umiem."

***

Chorowanko.
Maciu: "Chcę tego najpysznego syropka."
ja: "Ale dopiero wieczorem."
Maciu: "Ale ja widzę, że już jest szara noc." (była godz. 16)

***

Nasze babeczki z dziś w ramach zabijania szarości dnia:


1 komentarz: