23 lutego 2011

ja do Lidzi: "Nie wyciera się kataru rękawem, tylko chu..."
Lidzia: "...lajnogą!"

***

Czytamy książkę, gdzie opisane są etapy życia. Na obrazku młoda para.
ja: "Co to?"
Lidzia: "Ślub."
ja: "A co potem?" (w domyśle - rodzinka, którą widać na kolejnym obrazku)
Lidzia: "Dzidziuś."

1 komentarz:

  1. Tak, tak znam z autopsji ostatnio to przecież ulubione pytanie Lidzi:
    -Masz w brzuchu dzidziusia?
    -Nie.
    -A ciemu?
    No i bądź tu mądra...

    OdpowiedzUsuń