19 listopada 2011

Poważnych rozmów i pytań ciąg dalszy...
Rzecz dzieje się przy usypianiu (wtedy jakoś dziwnie zamiast spać naszym dzieciom najlepiej się rozmawia ...).

Maciek niespodziewanie: "Ciekawe z kim ja się ożenię... Jak będę dorosły."
ja: "Może spotkasz jakąś fajną dziewczynę." (czy coś w tym stylu :)
Maciek: "Ale wtedy Lidzia będzie moją siostrą ciągle, prawda?"
ja: "Tak, do końca świata, zawsze."
Maciek: "To jak będę w Niebie też będzie moją siostrą..."

Za moment, Maciek kontynuuje: "A ciekawe, jak tam jest w Niebie..."

Taka dzisiejsza wieczorna tęsknota za Niebem i intuicja eschatologiczna naszych dzieci...

***

Ten sam wieczór dzisiejszy, temat rozmowy zgoła inny, ale życiowy również jak najbardziej...

Maciek: "Jak byliśmy w zoo w Chorzowie, to poszedłem sikać z wujkiem Pawłem, i ja sikałem do małej ubikacji, a wujek sikał do takiej innej ubikacji, wiszącej. To była taka jakby umywalka, tylko bez nóżki, i bez żadnej szafki pod spodem, tylko taka wisząca. Jak będę taki jak wujek duży i jak tata to będę też do takiej dosięgał."

2 komentarze: