Nasza coraz bardziej ulubiona zabawa to sklep - sprzedajemy przeważnie klockowe pomidory, ogórki, ser żółty i jabłka. A dziś Tatuś zechciał zakupić frytki - okazało się, że są. I Maciek z dumą przekazał żółtego klocka Tacie mówiąc: "proszę Tato, jeden frydek!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz