29 marca 2010

spanie.


Maciek wstał wcześnie, obudził Lidzię, ale ona po chwili musiała dospać jeszcze kilka minut. Starszy Brat bardzo to przeżył: "Ta nasza Lidzia zaspała na dzień!"

26 marca 2010

sportowo.


Maciek planuje: "Pójdziemy na boisko i ty mamo będziesz grała z tatusiem w tenisa, a ja z Lidzią w padingtona."
Miś Paddington czai się wszędzie :)

22 marca 2010

wielki dzień/noc.



Poranek. Godz. 5:45.
Maciu: "Mamo! Już jest wielki dzień! Trzeba złożać łóżko i odsłoniać zasłonki!"
Dla naszego Maćka "wielki dzień" to przeciwieństwo "małego dnia" albo "trochę dnia" i określenie zależy od stopnia jasności za oknem:)

A już niedługo będą "wakacje świętanocne"!!

20 marca 2010

ruszyła.



M.: "Lidzia już umie chodzić na stojąco, tak jak dorośli!"

Wreszcie :)



19 marca 2010

józefowo.

Uroczystość św. Józefa. Bazylika w Łagiewnikach.
Maciu obserwując połyskującą posadzkę: "W tym kościółku na ziemi są lustra, a na nich są takie odciski lamp."

18 marca 2010

nazekacka.


Wyszłam z pokoju. Lidzia zaczęła tym samym pokazywać swoje niezadowolenie jękiem. Na to Starszy Brat: "Lidziu przeciez ja tu jestem, a ty tylko nazekas i nazekas!"

***

Wiosno przyjdź!!

12 marca 2010

młotkiem.


Lidzia zderzyła się z Maćkiem. Nasz Wrażliwiec od razu uruchomił wielki płacz i zaczął lamentować: "Uderzyłem się o Lidzię!".
Kilka godzin później, mała Łobuziara uderzyła zabawkowym młotkiem Maćka w głowę. Płaczliwa reakcja brata ta sama i jęk: "Lidzia mnie przybiła! Lidzia chce mnie przybijać!"

8 marca 2010

strach na wróble.


Oglądamy książkę.
Maciu opowiada: "A tu jest taki pan."
Ja: "To przecież strach na wróble!"
Maciu: "To taki pan, który wpadł na patyk."

3 marca 2010

Maćkowi zdrętwiała noga przy dość długim siedzeniu na nocniku. Przychodzi do Tatusia i mówi pokazując na nogę: "coś mi tam tak robi."

***

Upodobania bajkowe zmienne są: "To Bystre Oko teraz tak polubiłem. Potem nie lubiłem, a potem już lubiłem." (poniżej lubiane już Bystre Oko :)