Czytamy Biblię dla dzieci i historię o wieży Babel. Kontroluję, czy coś zostało przyswojone:)
ja: "Jak nazywała się ta wieża? Ba..." Lidzia: "Babia!!"
Drugie podejście. Lidzia: "Wawel!!"
Za trzecim razem się udało. Uff.
***
Wieczorna modlitwa.
Lidzia prosi: "Zieby nie kaślałam, zieby nie beknęłam."
23 marca 2011
Odkrywamy różne powołania życiowe. Maciek: "Gdzie jest mąż cioci M.?" ja: "Ciocia M. nie ma męża. Nie wyszła za mąż." Maciek: "Ona chyba nie wie, którego męża ma wybrać."
19 marca 2011
Maćka komentarz na widok dzisiejszej aury za oknem: : "Muszę powiedzieć, chmurom, że zapomniały, że ma być wiosna i padają śniegiem."
16 marca 2011
Rodzeństwowe dialogi.
Lidzia: "Mam świetny pomyśł!" Maciek: "A skąd go masz?" Lidzia: "Kupiłam." Maciek: "Pomysłów się nie kupuje, tylko się myśli!"
***
Tata na meczu wg Lidzi (wszystkie części twarzy są, jakby ktoś się zastanawiał - trzeba się tylko dobrze przypatrzeć):
15 marca 2011
W piaskownicy. Lidzia prosi Tatusia, żeby podał jej łopatkę. Na to wkracza Maciek: "A co ty, nie masz nózek?" Lidzia: "Mam nóźki." Maciek: "To jak mas nózki to sobie weź, sama."
12 marca 2011
Pierwsze wprawki śpiewacze Lidzi: "Do-re-mi-za, do-re-mi-zaaa!!"
10 marca 2011
Babcia proponuje Maćkowi pomarańczę, za którą nie przepada. Maciu: "Ja lubię pomarańczki, ale jeszcze o tym nie wiem."
9 marca 2011
Rozmowa o babciach z JC. Maciu: "Takie starsze babcie mają białe włosy, a takie młodsze mają brązowe." Tak to jest jak babcie mają kolorowe włosy :)
***
Maciu ucieszył się jak ostatnio mu powiedziałam, że zbliża się Wielkanoc: "Oo, myślałem, że Wielkanoc zapomniała, że miała być."
Dobrego Wielkiego Postu.
5 marca 2011
Lidzia niedawno pożegnała katar, a dziś coś znów pod nosem zabłyszczało na chwilkę:
Tatuś: "Skąd ci się znów wziął ten katar?" Lidzia: "Tam w nosie był."
3 marca 2011
Oglądamy skoki na Mistrzostwach. Tatuś: "Kto to?" Lidzia: "Małiś Adam." Maciu z pełną powagą i lekkim oburzeniem: "Nieee. Tylko Adam Małysz. Najpierw Adam, a potem Małysz."
Nie ma to jak szacunek dla "Króla" :)
***
Oglądanie zdjęć z wakacji. Przed nami foto z panoramą Tatr. ja: "Co to za góry?" Lidzia: "Babje gójy."
Lidzia ubrała sobie takie coś na głowę i powiedziała: "Mama patć, jeśtem Bośka!"